Życie uderza na oślep
Nie patrzy czy szczęka czy brzuch
Gnębi na jawie i we śnie
Swe szpony wbija ci w mózg.
Życie dokopie, złudzeń pozbawi
Nikt nas nie zbawi
Życie dokopie, złudzeń pozbawi
Nikt nas nie zbawi
Żyjesz by umrzeć, zniknąć bez śladu
Goniąc za sensem, nie znajdziesz go
Twój anioł stróż leży w rynsztoku
Spity jak świnia, bredzi w amoku
Życie dokopie ,złudzeń pozbawi
Nikt nas nie zbawi
Życie dokopie, złudzeń pozbawi
Nikt nas nie zbawi
Jeśli upadłeś, już nie powstaniesz
Razem z aniołem zmienisz się w kusz
Bóg cię olewa, bliźni ma w dupie
Zycie dokopie, pozbawi snów
Życie dokopie ,złudzeń pozbawi
Nikt nas nie zbawi
Życie dokopie, złudzeń pozbawi
Nikt nas nie zbawi